Red Head Style : Paris #02 - Valentine's Day

Witajcie kochani. Dziś mam dla Was drugi post z Paryża. Zdjęcia, które dzisiaj zobaczycie, ukazują nasze, tegoroczne Walentynki, które były najpiękniejszymi w moim życiu. Był to niezwykle ciekawy dzień, w którym zwiedziliśmy miejsca, o których nie można zapomniej będąc w stolicy Francji.
Pierwszym punktem był Luwr. Nie będę Was zanudzać informacjami, które moglibyście znaleźć w Wikipedi. Podziele się raczej moimi emocjami i opiniami. Jest to muzeum, które samo w sobie jest dziełem sztuki. Spacerując po jego komnatach, można przenieść się do czasów innej epoki. Nie byliśmy w stanie obwiedzić, każdego pomieszczenia, ponieważ daliśmy sobie jedynie 3h na zwiedzanie tego ogromnego obiektu.
Następnie znaleźliśmy się na Moście Zakochanych, gdzie można zobaczyć miliony, zawieszonych w imię miłości, kłódek. Niezwykle romantyczne miejsce, gdzie pary trzymające sie za ręce, wyznaja sobie miłość.
Spacerując przez Pola Elizejskie, dotarliśmy do Łuku Triumfalnego. Wokół tego miejsca przewijały się setki turystów. Panował cudowny klimat wczechobecnej miłości.
Na koniec zostawiliśmy Wieżę Eiffla, która stanowi ikonę Paryża. Prawdę mówiąc poczułam się trochę surrealistycznie widząc ją na własne oczy. Tyle razy widziałam ją w telewizji, internecie, w magazynach i na zdjęciach i oto jest. Stoi przed moim obliczem, a ja czuję, że moje marzenia powoli się spełniają :)
Stylizacja oczywiście praktyczna i wygodna. Mam na sobie skórzane spodnie, które wprost uwielbiam w tym sezonie. Świetnie się one komponują z białą, szyfonową koszulą oraz czarnym, klasycznym żakietem. Obuwie stanowi kluczową rolę, gdy planujemy całodzienny spacer. Wybrałam wygodne, sportowe, skórzane buty. Ponieważ są one ozdobione ażurem oraz złotymi blachami, świetnie się komponują z całością. Na wierzch, oczywiście czarny płaszcz, komin i rękamiczki w tym samym kolorze. Outfit ożywia żółta torebka. Cudowny, intesywny kolor, pięknie się ozdnacza na ciemnym tle.
To jeszcze nie koniec :) cdn...